*piątek *
*CHARLIE*
*CHARLIE*
Dziś jest impreza u Toma. Ostatniej imprezy nie pamiętam, ale dziś nie zamierzam pić. Będę z Kate, jeżeli ja wypiję ona też. Nie ma takiej opcji. Chociaż wątpię żeby ona się powstrzymywała, imprezy to całe jej dotychczasowe życie, a alkohol to codzienność. Wiem, że odkąd mi obiecała, nic nie piła, ale dalej się martwię. Nie mówię, że jest jakąś alkoholiczka, ale ma 16 lat, ludzie robią różne rzeczy po alkoholu.
Ubrałem się odpowiednio i zrobiłem fryzurę. Muszę jakoś wyglądać przy Kate. Gdy byłem gotowy pojechałem do domu mojej dziewczyny. Otworzyła mi pani Elizabeth. Kate oczywiście jeszcze się ubierała, więc usiedliśmy w salonie.
-To gdzie jest ta impreza? -zapytała się pani Porter.
-U Toma.
-Późno wrócicie?
-Nie wrócimy -kobieta spojrzała na mnie a ja się zaśmiałem. - Znaczy Kate przenocuje u mnie. Nie będziemy po nocy wracać przez miasto. -tłumaczyłem, bo bałem się reakcji pani Porter. Kate nigdy nie nocowała u mnie sama, ani ja i niej. Zawsze był z nami Leo.
-Ahaa, wczoraj rozmawiałam z twoją mamą. Mówiła, że na weekend wyjeżdża. -kobieta się uśmiechnęła pod nosem.
-Emm no tak... -byłem zażenowany.
-Charlie cieszę się, że ty i Kate jesteście razem. Ale jeżeli chodzi o to. Chyba wiecie jak się zabezpieczać? -zapytała wprost a ja zrobiłem się czerwony.
-Nie musi się pani martwić. Mama też już ze mną o tym rozmawiała.-to prawda, już kilka tygodni temu rozmawialiśmy o tym.
-No dobrze. Broń boże nie traktuj tej rozmowy jako zachcenia. -zaśmialiśmy się.
-Nic, dorośli rozmawiają. -powiedziałem a Pani Elizabeth zaśmiała się. -Pięknie wyglądasz. -podszedłem i pocałowałem dziewczynę w policzek.
-Dziękuję. -oboje ruszyliśmy do wyjścia.
-Nie tak szybko -zatrzymała nas pani Porter. -Ty nie masz prawa wypić ani kropli alkoholu -wskazała na Kate -A ty masz jej pilnować.-powiedziała do mnie.
-Tak jest pani Porter! -zasalutowałem. Zaśmialiśmy się i wyszliśmy z domu. Szliśmy jakieś 20minut.
-Podziwiam kobiety za to, że potrafią chodzić w takich butach -powiedziałem gdy byliśmy juz pod domem Toma i spojrzałem na jej wysokie buty.
-Kwestia przyzwyczajenia... -kiedy weszliśmy do domu poczułem zapach alkoholu i papierosów. Kate pociągnęłam mnie w głąb domu. Przyszliśmy trochę późno więc było już mnóstwo ludzi. Wszyscy tańczyli a my skierowaliśmy się do znajomych dziewczyny. Był tam Rush, Chris, Max i jeszcze kilku chłopaków. Kate mi ich przedstawiła. Nie podobało mi się jak wszyscy na nią patrzą. Chyba wolałbym gdyby była w golfie czy coś, chociaż nie wiem czy to by pomogło.
*KATE *
Staliśmy z moimi znajomymi. Fajnie tak pogadać po kilku tygodniach. Charlie objął mnie ramieniem i przyciągnął blisko siebie. Dziwnie się zachowywał rozglądałam się dookoła.
-Coś się stało? -zapytałam.
-Nie, wszystko w porządku. -uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek. Pociągnęłam go za rękę i poszliśmy do salonu, gdzie wszyscy tańczyli.
*RUSH*
Impreza się rozkręciła. Siedziałem z chłopakami, paliliśmy. Patrzyłem na Kate i Charliego. Odkąd ją poznałem olewała każdego kolesia, a tu proszę Charlie Lenehan. Wszyscy nasi znajomi na początku myśleli, że to są jakieś jaja. Kate może mieć każdego chłopaka, słyszałem kilka plotek o tym, że jest z nim dla jego sławy. Śmieszne, bo ja wiem, że ona go kocha. Cieszę się jej szczęściem. Charlie wkurwia mnie tym, że próbuje ją zmienić na grzeczną dziewczynkę, mimo to lubię go. Może Kate już nie pije i nie imprezuje jak kiedyś, ale przy mnie dalej jest starą Kate.
*KATE*
Tańczyliśmy jakiś czas. Trochę się wygłupialiśmy. Było zabawnie. Po jakiejś godzinie byliśmy wykończeni, zarzuciłam ręce na jego szyję i oparłam głowę o jego ramię. Chłopak owinął ręce wokół mojej talii. Kołysaliśmy się w swoim rytmie. Charlie pocałował mnie w skroń.
-Kocham cię -szepnął w moje ucho.
-Ja ciebie też. -odpowiedziałam. Blondyn stanął i spojrzał na mnie swoimi wielkimi oczami.
-Możesz powtórzyć?
-Charlie, kocham cię -uśmiechnęłam się, chłopak zrobił to samo i pocałował mnie namiętnie. Po chwili oderwaliśmy się od siebie. Stykaliśmy się czołami.
-Nawet nie wiesz jak bardzo chciałem to od ciebie usłyszeć. -powiedział a ja znowu złączyłam nasze usta. Po dłuższym czasie zachciało nam się pić więc poszliśmy do kuchni. Charlie cały czas trzymał mnie blisko siebie. Usiadłam na wysepce a blondyn podał mi czerwony kubek z sokiem. Stanął między moim nogami i położył dłonie na moich udach.
-Dziwnie tak pić sok na imprezie.- stwierdziłam i napiłam się. Chłopak przekręcił oczami.
-A co źle się bawisz? -zapytał z uśmiechem zbliżając swoje usta do moich.
-Kate! -usłyszeliśmy i spojrzeliśmy w bok, gdzie stała uśmiechnięta blondynka.
-Emily!-uśmiechnęłam się na widok dziewczyny. Odepchnęłam lekko Charliego, zeskoczyłam z wysepki i mocno ją przytuliłam.
-O mój boże jak ja dawno cię nie widziałam. Co się z tobą działo? Chris mówił, że masz chłopaka hahahahaha -zaśmiała się jakby to był żart.
-Em właściwie to prawda. -spojrzałam na blondyna, stał i przyglądał się nam. Chwyciłam jego dłoń i przyciągnęła do sobie. -To jest Charlie. - blondynka spojrzała z niedowierzaniem.
*CHARLIE *
-Myślałam, że Chris żartował... Nieważne, sorry. Jestem Emily. -dziewczyna pocałowała mnie w policzek. Spojrzałem na Kate, która uśmiechnęła się do mnie.
-Po prostu ostatnio ograniczyłam imprezy...
-Rozumiem -dziewczyna skanowała mnie wzrokiem. -Pożyczam ją na jakiś czas - powiedziała szybko blondynka i pociągnęła moją dziewczynę w stronę salonu. Zaśmiałem się. Emily to mega pozytywna osoba. Wziąłem piwo i poszedłem do salonu. Kate i Emily tańczyły z Rushem i Chrisem. Była w swoim żywiole.
-Co tam stary?-obok mnie pojawił się Max.
-Czy to takie dziwne, że ja i Kate jesteśmy razem? -zapytałem a chłopak się zaśmiał.
-Wszyscy są zdziwieni. Odkąd tu przyjechała jest otoczona facetami. Flirtowała z wieloma, ale nigdy z żadnym nawet na randce nie była. Ci idioci zrobili by wszystko żeby chociaż z nią porozmawiać, ale ona nie zwracała na to uwagi. -mówił cały czas patrząc na Kate. -To śmieszne... Sam kiedyś byłem tym idiotą.-spojrzałem na niego. -Spokojnie, przeszło mi. Jest dobrą przyjaciółką. Jesteś szczęściarzem Charlie. -poklepał mnie po ramieniu i poszedł tańczyć z innymi. Uśmiechnąłem się do siebie. Postanowiłem nie stać jak idiota i poszukać kogoś znajomego. Na tarasie siedzieli znajomi z mojej szkoły, więc poszedłem do nich. Ponad godzinkę siedzieliśmy piliśmy piwo, w końcu przyszła Kate.
-Wszędzie cię szukałam. -uśmiechnąłem się gdy ją zobaczyłem. Przedstawiłem jej moich znajomych. Dziewczyna usiadła na moich kolanach, pocałowała mnie w szyję i oparła o nią głowę.
-Zmęczona? -zapytałem i przytuliłem ją do siebie.
-Yhhyy-mruknęła. Chwyciła mnie za nadgarstek, gdzie miałem zegarek. -Już po drugiej.
-Chcesz już iść?
-Nie, możemy jeszcze trochę posiedzieć.-powiedziała. Spojrzałem na nią, widać że jest śpiąca.
-Dobra my już idziemy... -poinformowałem znajomych. Kate wstała z moich kolan.
-Jutro idziemy na plaże, przyjdziecie? -zapytał jeden z moich znajomych.
-Jasne. -powiedziała uśmiechnięta brunetka. Pożegnaliśmy się i ruszyliśmy do wyjścia.
-Jest ci zimno?-zapytałem gdy szliśmy pusta drogą. Brunetka pokręciłam głową, mimo to przytuliłem ją mocniej do siebie. Dziewczyna podziękowała mi uśmiechem. -Kim jest Emily?
-Emily to kuzynka Chrisa, poznałyśmy się w wakacje. Jest okej, ale na dłuższą metę irytuje -zaśmieliśmy się. Resztę drogi wymieniliśmy się wrażeniami z imprezy.
-Panie przodem -powiedziałem, gdy otworzyłem jej drzwi do domu. Dziewczyna zaśmiała się.
-Dziękuję -lekko się ukłoniła. Kate weszła przodem, zamknąłem drzwi i ruszyłem za nią.
*KATE *
Byłam cholernie zmęczona i myślałam tylko o tym by położyć się spać. Weszłam w głąb domu, chciałam zapalić światło, ale Charlie mi przeszkodził. Chwycił za moją dłoń i gwałtownie mnie odwrócił przodem do siebie. Wbił się w moje usta, całował mnie zachłannie. Na początku byłam zdezorientowana, ale po chwili zaczęłam odwzajemniać jego pocałunki i zaplotłam ręce wokół jego szyi. Jego ręce sunęły po moich pośladkach, talli aż w końcu dotarły do piersi, ścisnął je mocno, a ja jęknęłam w jego usta. Docisnął moje biodra do swoim, ocieraliśmy się o siebie. Czułam jego twardość. Poczułam jak chłopak zaczyna rozpinać zamek mojej sukienki i opamiętałam się. Odepchnełam go. Chłopak spojrzał na mnie uśmiechnięty.
-Spokojnie Kate... -zaczął całować moją szyję.
-Charlie przestań... - ponownie go odepchnełam. Blondyn spojrzał na mnie zdezorientowany. - Ja nie chce -powiedziałam patrząc w jego oczy.
-Spokojnie mam gumki... -uśmiech nie znikał z jego twarzy. Wbił się w moje usta, ale odwróciłam twarz. Charlie spuścił głowę. Po chwili ją podniósł, złapał za moja brodę, zmuszając mnie bym na niego spojrzała.
-Heej, o co chodzi kochanie?
-Ja nie chce tego robić...
-Spokojnie, zabezpieczymy się.
-Nie o to chodzi. Po prostu nie chcę tego robić. -byłam trochę zdenerwowana. Wiedziałam, że on chce się ze mną kochać. Blondyn spuścił głowę.
-Dobrze.-uśmiechnął się lekko i pocałował mnie w czoło.
-Nie jesteś zły?
-Nie jestem. Kocham cię i poczekam aż będziesz gotowa. -przytulił mnie do siebie. Znowu poczułam jego twardego członka.
-Em Charlie... -odsunęłam się i spojrzałam na jego ciasne spodnie. Chłopak się zaśmiał.
-Widzisz jak na mnie działasz. -musnął moje wargi.
-To co idziemy spać?
-Żałuję, ale tak.
-Przestań.
-No dobrze, chodźmy. -złapał mnie za rękę i poszliśmy na górę do jego pokoju.
-Daj mi jakieś ciuchy.
-Po co? -zapyta głupio.
-Bo nie będę spała w sukience...
-To śpij bez niej. -uśmiechnął się łobuzersko, a ja zjechałam go wzrokiem. -oj daj spokój Kate, przecież jestem twoim chłopakiem...
-Taa nie podniecaj się tak.
-Za późno... -stwierdził a ja spojrzałam na jego krocze. Zaśmialiśmy się.
-Idę do toalety. -oznajmiłam.Gdy byłam w łazience zdjęłam sukienkę i szpilki które dalej miałam na nogach. Zmyłam makijaż, umyłam się. Pożyczyłam szczoteczkę Charliego, chyba się nie obrazi. Gdy byłam już ogarnięta poszłam do pokoju chłopaka. Siedział na łóżku i robił coś w telefonie. Gdy mnie zobaczył szeroko się uśmiechnął i odłożył IPhone.
-Czarna koronka? Podoba mi się. -stwierdził .A ja usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam namiętnie całować. Charlie położył dłonie na moich pośladkach.
*CHARLIE *
Jeździłem dłońmi po całym jej ciele, jest taka delikatna. Dziewczyna przerwała pocałunek.
-Dobra, koniec tego dobrego. Idź się umyć a ja pójdę spać.
-Eh za chwilę. -chciałem ją pocałować, ale zakryła dłonią moje usta.
-Jest już 4- przekręciłem oczami. Pocałowałem jej dłoń. Kate wstała z moich kolan. A ja patrzyłem na jej idealne ciało.
-Niby taka imprezowiczka, a psujesz zabawę. -dziewczyna zaśmiała się. Podszedłem do niej i szybko pocałowałem w usta. Poszedłem się umyć i wróciłem do swojego pokoju. Kate siedziała juz pod kołdrą.
-Możesz dać mi jakaś bluzkę? -zapytała.
-Przecież jest ciepło... -stwierdziłem, sam byłem w samych bokserkach.
-Ale jest nie wygodnie... -zmarszczyłem brwi-Dam ci stanik i zobaczysz czy tak wygodnie w tym spać! -zaśmiałem się. Wyjąłem z szafy pierwszy lepszy t-shirt i podałem dziewczynie. Założyła koszulkę i zdjęła spod niej stanik.
-Mmm kusisz... -chciałem ją pocałować, ale ona się położyła.
-Dobranoc kochanie.- położyłem się obok i pocałowałem ją w głowę. Leżeliśmy na,, łyżeczkę,,.
-Kate? -odezwałem się po chwili.
-Mmhy?
-Rozmawiałem dziś z Maxem. Jak to jest, że on cię kochał, a teraz się przyjaźnicie? - dziewczyna przez chwilę się nie odzywała.
-On mnie nie kochał... to było głupie zauroczenie... -odpowiedziała i splotła nasze palce.
-Widziałem jak na ciebie patrzy.
-Charlie to było dawno. Już to sobie wytłumaczyliśmy. Jesteśmy przyjaciółmi.-powiedziała spokojnie.
-Dobranoc. -szepnąłem, wtuliłem się w nią i zasnąłem.
Hahahah tak długo czekałam i było warto ! :D xx Już czekam na kolejny, świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńpliss wzuć jeszcze dzis nowy rozdzial pliss
OdpowiedzUsuńmega rozdzial wrzuc dzis kolejny BŁAGAM
OdpowiedzUsuńKIEDY NASTĘPNY?
OdpowiedzUsuńpliss dodaj dzis następny
OdpowiedzUsuńsuper rozdział kiedy nastepny?
OdpowiedzUsuńdodasz dzis nastepny ?
OdpowiedzUsuńprosze
kiedy następny dodasz co powiedz ze dzis pliss
OdpowiedzUsuńHahahah Charlie ty zwierzu... 😂😂
OdpowiedzUsuń