*CHARLIE*
Gdy otworzyłem oczy zobaczyłem Kate stojącą przy wielkim lustrze.
-Dzień dobry Kiti. -uśmiechnąłem się. Dziewczyna szybko się odwróciła.
-Nie mów do mnie Kiti. -warknela.
-Widzę, że wstałaś lewą nogą...-nic nie odpowiedziała tylko nadal się malowała.
Zdziwiło mnie to, że jest ubrana i to ładnie.
Mogła by chodzić w piżamie cały dzień, a tu prosze...
Przyglądałem się jej. Jest piękna.
-Ej Romeo, bo oczy ci wyjdą. -zaśmiał się Leo, który leżał na łóżku obok. Kate zaśmiała się.
Wstałem, wziąłem ciuchy i poszedł do łazienki, potem zamieniłem się z Leo. Kate nadal się malowała.
-Dla Artura się tak malujesz? -zapytałem prosto z mostu.
-Tak.-odpowiedziała po chwili. To są chyba jakieś jaja.
-Żartujesz?!
-Przecież żartuje... -odpowiedziała spokojnie.
-Kate znasz go jeden dzień. On może bawić się dziewczynami, on może być mordercą... -powiedziałem całkiem poważnie uniesionym głosem.
-Masz rację pójdę to sprawdzić. -odpowiedziała, wzięła torebkę i wyszła.
-Leondre Kate wyszła do Artura! -krzyknalem zdenerwowany. Chłopak wyszedł z toalety roześmiany.
-No i co?
-Jak to co, ona jest moja...-patrzyłem na niego jak na idiotę.
-Stary ona już od dawna nie jest twoja...
*KATE*
Wyszłam z pokoju i poszłam do pokoju Weroniki i Karoliny, kręcą na YouTube filmiki modowe. Fajne dziewczyny.
Zapukałam i otworzyła mi Weronika.
-O Kate.
-Hej, mogę? -zapytałam a ona wpuściła mnie do środka. Byli tam Karolina, Jeremi i Artur. Przywitałam się ze wszystkimi.
-Co taka zła? -zapytał Jeremi.
-Charlie od samego rana się czepia...
Dziwnie tak rozmawiać po polsku, po tak długim czasie. Z przyzwyczajenia czasami zaczynam zdania po angielsku.
Poszliśmy do restauracji hotelowej zjeść śniadanie. Charlie i Leo dosiedli się do nas.
Potem wróciliśmy do pokoju. Zadzwoniłam do Alexa i mamy. Z chłopakiem rozmawiałam chyba godzinę, oczywiście nie był w szkole.
*CHARLIE *
Mam dzisiaj zły humor i mam wrażenie, że zaraz wybuchnę.
Pojechaliśmy do klubu. Zrobiliśmy próbę i siedzieliśmy z nowymi znajomymi. Kate ciągle siedziała z tym Arturem, nie wytrzymam zaraz.
Artur z bratem poszli na próbę, Leo się uczył a my zostaliśmy z nowymi znajomymi.
-Kate możemy porozmawiać?-zapytałem w końcu. Dziewczyna wstała i poszliśmy na korytarz miedzy sceną a tym pomieszczeniem.
-O czym chcesz pogadać? -założyła ręce.
-O tobie...
-To znaczy?
-Staram się i robię wszystko by cię odzyskać a ty? Siedzisz z Alexem a tu z Arturem! Wiesz jak to boli?! -nie wytrzymałem i uniosłem głos. -Nie, nie wiesz, wygląda jakbyś miała w dupie moje uczucia!
-No tak, mam w dupie twoje uczucia. A ty gdzie miałeś moje uczucia, gdy Naomi siedziała na twoich kolanach!? Co?! Ciągle jesteś zazdrosny o moich znajomych, ale nie masz nawet podstaw do tego! Po pierwsze nigdy cię nie zdradziłam a po drugie my nie jesteśmy razem!-krzyknęła i zaczęliśmy się kłócić jak nigdy.
*LEO*
Chciałem się uczyć ale po całym pomieszczeniu roznosiły się krzyki Kate i Charliego, te zamknięte drzwi nic nie dawały. To musi być coś poważnego bo Kate zazwyczaj się nie kłóci, albo ignoruje, albo kłótnie zamienia w żart. A teraz...
Krzyki były głośne ale nie można było ich zrozumieć. W końcu nastała cisza. Wszyscy patrzyli na drzwi. Usłyszałem uderzenie, drzwi drgnely, otworzyły się a do pomieszczenia wszedł wkurzony Charlie i trzasnął nimi.
Usiadł obok mnie, oparł ręce na stoliku i położył na nich głowę.
-Co znowu?-zapytałem rozbawiony.
-Już nie wiem co mam robić, raz jest super przytulamy się, śmiejemy a potem kłócimy...
-Bo jesteś idiotą. Ona cię kocha i nawet nie spojrzy na innego, a ty robisz jej awantury o jakieś gówno.
-Powiedziała ,,piepszz się,, ...co to w ogóle znaczy?- Cameron uczył mnie przeklinać po polsku, więc wytlumaczylem mu co to znaczy i nawet na chwilę się uśmiechnął.
Napisałem do Kate z zapytaniem gdzie jest, odpowiedziała że się włóczy przed klubem, więc byłem spokojny.
Nie przejalem się ich kłótnią, zawsze tak jest: kłócą się, a potem przytulają. Miłości nie zrozumiesz.
Tak minął dzień. Oni się do siebie nie odzywali, koncert poszedł nam okej, pojechaliśmy do innego miasta i Kate poszła z Arturem coś zjeść. Wiem, że Kate traktuje go jak kumpla, ale Charliego rozsadza od środka.
Kate długo nie wracała, chodź byliśmy strasznie zmęczeni Charlie powiedział, że dopóki ona nie wróci nie zaśnie, więc czekaliśmy na nią do 1 w nocy, aż w końcu wróciła i poszliśmy spać.
*CHARLIE *
Obudziłem się pierwszy. Patrzyłem na Kate jak śpi. Wygląda tak uroczo. Dlaczego nie możemy się dogadać i znowu być razem? Wybaczyła mi i wiem, że chce spędzić z nią resztę mojego życia. Muszę z nią pogadać. Leżałem w łóżku i przeglądałem jakieś stronki społecznościowe, odpisywałem fanom itd.
Leondre się obudził, oczywiście nie dał spać Kate, skoczył i to dosłownie na nią. Biedna Kate.
-Leondre geju spadaj...-powiedziała zaspanym głosem.
- Miła jak zawsze...
-To ty budzisz mnie z samego rana.
-Trzeba się było nie wymykac wieczorem.
-Byłam głodna...
-Dobrze, że przytyłaś w końcu... -powiedział Leo.
-Czemu ona miała przytyć? -zmarszczylem brwi. Nie usłyszałem odpowiedzi. Kate tylko zrzuciła z siebie Leo. -Dowiem się o co chodzi?! -zapytałem już zdenerwowany.
-O nic. -Kate próbowała mnie zbyć. Wstała i chyba chciała iść do łazienki, ale byłem szybszy i złapałem ją za nadgarstek.
-O co chodzi? -zapytałem naciskając na każde słowo.
-Kate powiedz mu... -stwierdził Leo.
-Eh, gdy się odchudzałam, miałam lekkie zaburzenia odżywiania, ale jest już okej...
-Jakie zaburzenia odżywiania do cholery?!
-Zostaw ją. Kate się nie odchudzała tylko głodziła. Potem nie mogła przestać wymiotować, ale już jest wszystko normalnie. -wyjaśnił Leo. Dziewczyna poszła do łazienki.
-Boże... -usiadłem na łóżko i schowałem twarz w dłonie. -Czy ona to robiła prze ze mnie? -zapytałem. Chłopak nic nie odpowiedział.
Kate robiła to prze ze mnie. To moja wina. Przecież jak wróciła z Polski wyglądała strasznie. Jak mogłem się nie domyślić?
Kate wyszła z łazienki juz ubrana.
-Kate, porozmawiajmy...
-Nie ma o czym. To już stara sprawa. Ubierajcie sie, przecież za pół godziny wychodzimy.
Ubraliśmy się i z menadżerem pojechaliśmy do klubu.
Mieliśmy próbę, Kate nie oglądała jej jak zawsze tylko siedziała na sali, w której odpoczywaliśmy. Gdy skończyliśmy próbę poszliśmy do niej, ale rozmawiała przez telefon więc nie przeszkadzaliśmy.
Menadżer przyniósł nam coś do jedzenie, rozmawialiśmy chwilę, a potem znowu poszedł załatwiać jakieś sprawy.
Przyszła Kate i usiadła z nami. Wzięła swoją pizze, podparła ręka głowę i zaczęła jeść. Rozmawiałem z Jeremim i innymi.
Wszyscy zauważyli, że Kate- dusza towarzystwa siedzi cicho. Chciałem jakoś rozluźnić atmosferę i wziąłem oliwkę z pizzy, rzuciłem nią w Leo. To był błąd. Chłopak się odchylił i oliwka trafiła w policzek Kate.
Wszyscy zrobili coś w stylu ,,ouuu,, a ja zakryłem dłonią usta.
Kate podniosła głowę i spojrzała na mnie wzrokiem mordercy. Czekałem aż zacznie krzyczeć.
Dziewczyna wstała nachyliła się nad stołem, wzięła do ręki kawałek pizzy, a potem poczułem go na twarzy. Pizza spłynęła mi po twarzy. Wszyscy znowu zrobili,, ouuu,, i posmiechiwali. Ja sam nie wiedziałem czy mam się śmiać czy co...
Kate usiadła i zaczęła wycierać dłonie serwetką. Nie dam jej wygrać, wziąłem kolejny kawałek pizzy i zrobiłem jej to samo co ona mi. Dziewczyna zacisnela powieki, wszyscy w ciszy i zaciekawieniu obserwowali nas.
Wytarla okolice oczu z sosu. Wyglądała zabawnie, zacząłem się śmiać. Kate próbowała być poważna ale też uśmiechnęłam się.
-Lenehan to wojna. -oznajmiła poważnie. Zmarszczyłem brwi. Ona wstała i wylała na mnie colę z puszki. Wszyscy zaczęli się śmiać i odsuwac. Dziewczyna wybuchła śmiechem. Miałem całe mokre spodnie.
-Oj Porter nie wygrasz...
Zaczęło się...wziąłem butelkę z jakimś napojem a ona zaczęła uciekać. Ganiałem ją po całym pomieszczeniu, wszyscy się śmiali i uciekli by nie zostać ubrudzonym. W końcu ją dorwałem i wylałem na jej głowę całą zawartość butelki. Obrzucaliśmy się pizzą, byliśmy cali brudni i mokrzy. Śmialiśmy się i uciekliśmy od siebie.
W końcu ją złapałem. Złapałem ją za pośladki i podniosłem, chyba odruchowo owinęła nogi w moim pasie. Jedną ręka trzymałem ją za pośladki a drugą na plecach, dłonią trzymałem jej głowę. Zacząłem całować jej szyję.
-Charlie postaw mnie! -krzyczała przez śmiech. -Charlie! To łaskocze! -próbowała się wyrwać, ale mocno ją trzymałem. -Charlieeeee!
-Jak cię puszczę to co za to będę miał? -oderwałem się na chwilę od niej i uśmiechnąłem cwaniacko. Zrobiłem usta w dziubek.
-Głupi jesteś... -zasmiala się i przyłożyła do moich ust swój policzek. Zaśmiałem się. Jeszcze na chwilę nachyliłem się do jej szyi i lekko przegryzłem jej skórę. Dziewczyna śmiejąc się lekko pociągnęła mnie za włosy.
Postawiłem ją na ziemię. Przyjrzeliśmy się sobie nawzajem i wybuchliśmy śmiechem, mokre klejącej ubrania, włosy i ubrudzeni sosem od pizzy.
Kocham Kate za jej szalone pomysły, że nigdy nie jest z nią nudno. Cieszę się, że w końcu się uśmiechnęła, nie jest na mnie zła.
Przytuliłem ją do siebie, dalej się śmiejąc.
-Weź jesteś mokry!
-Ty też...-zaśmiałem się.
Dziewczyna odsunęła się ode mnie, ale ja dalej trzymałem ją w talii. Rękawem bluzki wytarla moją twarz.
-Dziękuję.
-Nie ma za co. -uśmiechnąłem się do niej. -Jak ty wystąpisz? -zapytała.
-O cholera, chodź musimy pojechać się przebrać!-krzyknąłem i pociągnąłem ja za rękę. Pobiegliśmy do menadżera, gdy nas zobaczył mało oczy mu nie wyszły, mieliśmy 3h do koncertu wiec zawiózł nas do hotelu.
-Ja idę pierwsza!-oznajmiła dziewczyna.
-Może pójdziemy razem? -zapytałem, złapałem za jej dłoń i przyciągnąłem do siebie. Dziewczyna uśmiechnęłam się uwodzicielsko.
-Chciałbyś. -powiedziała, wzięła ciuchy i weszła do łazienki.
Stalem przed drzwiami a kąciki moich ust same się unosiły. Mam szanse muszę ją odzyskać...
Wyszła po jakiś 20 minutach, nawet na mnie nie spojrzała tylko od razu poszła suszyć włosy.
Wziąłem prysznic i się przebrałem.
Gdy wyszedłem dziewczyna siedziała w telefonie i pisała do kogoś. Podszedłem bliżej, nachyliłem się i opadłem na nią, przez co musiała się położyć. Oparłem dłonie po obu stronach jej głowy. Uśmiechnęła się.
-Kocham cię. - powiedziałem cicho, patrząc w jej piękne oczy. Zacząłem powoli zbliżać się do niej, zamknąłem oczy, nasze twarze dzieliło dosłownie kilka centymetrów.
I w tym moim wymarzonym pieprzonym momencie usłyszeliśmy pieprzone pukanie do pieprzonych drzwi.
Wypuscilem głośno powietrze z ust i oparłem się czołem o jej czoło.
-Eh Charlie musimy już iść. -oznajmiła dziewczyna lekko mnie odpychając.
Wstałem i podszerdlem do drzwi, otworzyłem menadżerowi, Kate wysuszyła i ułożyła moje włosy. Potem pojechaliśmy do klubu pod którym było już mnóstwo fanek. Do auta podeszli ochroniarze, otworzyłem drzwi, wysiadłem i podałem dłoń Kate, która również wysiadła. Objalem ją ramieniem jak kiedyś, gdy byliśmy razem.
Wygrałem życie. Mam przy sobie osobę, którą kocham ponad wszystko. Już nigdy nie wypuszczę jej ze swoich objęć.
Pomachałem fankom i weszliśmy do klubu. Od razu skierowalismy się do sali, gdzie były nasze rzeczy. Dumny wszedłem tam z nią u boku.
-O jak ładnie wyglądacie. -stwierdził Leo gdy usiedliśmy obok niego i innych.
-Sprzątaczka była wkurzona. -zaśmiał się Artur.
-Charlie ją przeprosi. -powiedziała Kate.
-To ty wylalas tą cole... -spojrzałem na nią.
-Ty zacząłeś tą wojnę. -zaśmiałem się i przyciągnąłem ją do siebie i pocałowałem w policzek.
Siedzieliśmy blisko siebie, jedną ręka obejmowałem jej ramiona a drugą położyłem na jej kolanie.
Stęskniłem się za takimi gestami, za jej bliskością. W małym stopniu też chciałem pokazać Arturowi, że ona jest moja i tylko moja.
*KATE*
W tym momencie jestem najszczęśliwszą dziewczyna na świecie. Siedzę przytulona do Charliego i niczego więcej nie potrzebuje. Uświadomiłam sobie że tylko tego potrzebowałam do szczęścia.
-Mogę? -zapytał Charlie i wziął od Jeremiego gitarę.
-Zagram coś dla ciebie.- zwrócił sie do mnie.
-O jaki romantyka... -zaśmiał się Leo.
-Całe życie. -oznajmił. Dziewczyny były wpatrzone w niego jak w obrazek, sama sobie zazdroszczę Charliego.
Charlie zaczął grać i śpiewać .
*All the times that you rain on my parade
And all the clubs you get in using my name
You think you broke my heart, oh girl for goodness sake
You think I'm crying, on my own, well I ain't
And I didn't wanna write a song cause I didn't want anyone thinking I still care
I don't but, you still hit my phone up
And baby I be movin' on and I think you should be somethin'
I don't wanna hold back, maybe you should know that
My mama don't like you and she like's everyone
And I never like to admit that I was wrong
And I've been so caught up in my job, didn't see what's going on
And now I know, I'm better sleeping on my own
Cause if you like the way you look that much
Oh baby you should go and love yourself
And if you think that I'm still holdin' on to somethin'
You should go and love yourself
But when you told me that you hated my friends
The only problem was with you and not them
And every time you told me my opinion was wrong
And tried to make me forget where I came from
And I didn't wanna write a song cause I didn't want anyone thinking I still care
I don't but, you still hit my phone up
And baby I be movin' on and I think you should be somethin'
I don't wanna hold back, maybe you should know that
My mama don't like you and she like's everyone
And I never like to admit that I was wrong
And I've been so caught up in my job, didn't see what's going on
And now I know, I'm better sleeping on my own
Cause if you like the way you look that much
Oh baby you should go and love yourself
And if you think that I'm still holdin' on to somethin'
You should go and love yourself
For all the times that you made me feel small
I fell in love now I fear nothin' at all
I never felt so low when I was vulnerable
Was I a fool to let you break down my walls?
Cause if you like the way you look that much
Oh baby you should go and love yourself
And if you think that I'm still holdin' on to somethin'
You should go and love yourself
Cause if you like the way you look that much
Oh baby you should go and love yourself
And if you think that I'm still holdin' on to somethin'
You should go and love yourself
And all the clubs you get in using my name
You think you broke my heart, oh girl for goodness sake
You think I'm crying, on my own, well I ain't
And I didn't wanna write a song cause I didn't want anyone thinking I still care
I don't but, you still hit my phone up
And baby I be movin' on and I think you should be somethin'
I don't wanna hold back, maybe you should know that
My mama don't like you and she like's everyone
And I never like to admit that I was wrong
And I've been so caught up in my job, didn't see what's going on
And now I know, I'm better sleeping on my own
Cause if you like the way you look that much
Oh baby you should go and love yourself
And if you think that I'm still holdin' on to somethin'
You should go and love yourself
But when you told me that you hated my friends
The only problem was with you and not them
And every time you told me my opinion was wrong
And tried to make me forget where I came from
And I didn't wanna write a song cause I didn't want anyone thinking I still care
I don't but, you still hit my phone up
And baby I be movin' on and I think you should be somethin'
I don't wanna hold back, maybe you should know that
My mama don't like you and she like's everyone
And I never like to admit that I was wrong
And I've been so caught up in my job, didn't see what's going on
And now I know, I'm better sleeping on my own
Cause if you like the way you look that much
Oh baby you should go and love yourself
And if you think that I'm still holdin' on to somethin'
You should go and love yourself
For all the times that you made me feel small
I fell in love now I fear nothin' at all
I never felt so low when I was vulnerable
Was I a fool to let you break down my walls?
Cause if you like the way you look that much
Oh baby you should go and love yourself
And if you think that I'm still holdin' on to somethin'
You should go and love yourself
Cause if you like the way you look that much
Oh baby you should go and love yourself
And if you think that I'm still holdin' on to somethin'
You should go and love yourself
Wszyscy zaczęli się śmiać gdy skończył, ja również. Mam duży dystans do siebie, więc się nie obrażam o takie gówna. To są tylko żarty.
Pokręciłam głową.
-No Lenehan porozmawiamy później... -wszyscy wybuchli śmiechem.
-No niezły Romeo. -dodał Jeremi.
-Kiti może ty coś zaśpiewasz? -zapytał Leo.
-Zwariowałeś, ja nie umiem śpiewać...
-Hahahaha jasne. Słuchajcie znam Kate już ponad rok. I cały boży rok byłem przekonany, że Kate nie potrafi śpiewać. Byliśmy w jakimś klubie na karaoke i jak Kate wypiła już kilka drinków, postanowiłem z niej zazartowac i zgłosić ją do śpiewania. Weszła na scenę a gdy zaczęła śpiewać... Mój boże nigdy nie słyszałem piękniejszego glosu... -wszyscy się zaśmiali.
-No to pokaż Kate co potrafisz. -powiedział Artur i podał mi gitarę. Byłam zmuszona. Zaczęłam grać i śpiewać.
Hello, it’s me
I was wondering if after all these years you’d like to meet
To go over everything
They say that time’s supposed to heal you
But I ain’t done much healing
Hello, can you hear me?
I'm in California, dreaming about who we used to be
When we were younger and free
I've forgotten how it felt before the world fell at our feet
There's such a difference between us
And a million miles
Hello from the other side
I must have called a thousand times to tell you:
"I'm sorry, for everything that I've done"
But when I call you never seem to be home
I was wondering if after all these years you’d like to meet
To go over everything
They say that time’s supposed to heal you
But I ain’t done much healing
Hello, can you hear me?
I'm in California, dreaming about who we used to be
When we were younger and free
I've forgotten how it felt before the world fell at our feet
There's such a difference between us
And a million miles
Hello from the other side
I must have called a thousand times to tell you:
"I'm sorry, for everything that I've done"
But when I call you never seem to be home
-Woow. -taki komentarz usłyszałam od Jeremiego.
-Jesteś świetna dziewczyno!-krzyknął Artur a ja oddałam mu gitarę.
Leondre i Charlie poszli na meet and greet, dziewczyny poszły się malować a ja zostałam z Jeremim i Arturem. A potem się wymienili i zostałam z Charlie i Leo.
Charlie brzdakal trochę na gitarze a Leo uczył się czegoś. Ja pisałam z Alexem.
-To co jesteście razem? -zapytał w końcu Leo.
Oboje spojrzeliśmy na siebie. -Rozumiem...Wasze ciągle kłótnie są uciążliwe więc możecie już przestać.
Rozmawialiśmy o jakiś duperelach.
Potem zaczęły się koncerty. Oglądałam wszystkie. Oczywiście wszyscy byli niesamowici.
Gdy się wszystko skończyło poszłam po rzeczy, chwilę potem przyszedł Leo.
-Gdzie Charlie? -zapytałam zakładając płaszcz. Chłopak rozejrzał się.
-Nie wiem, myślałem, że jest tutaj.
-Nie ma... -odpowiedziałam rozglądając się zaniepokojona. Podszedł do nas Artur.
-Kate wszystko w porządku?
-Tak, tak... -odpowiedziałam i poszłam w stronę sceny.
Zamarłam. Na scenie siedział Charlie a przy nim stała Weronika. Obejmowali się, ona przechylila głowę, całowali się...
___________________________________________________________
*Te wszystkie chwile gdy wchodzisz mi w paradę
Te wszystkie kluby, do których weszłaś na moje nazwisko
Myślisz, że złamałaś mi serce, o dziewczyno, na litość boską.
Myślisz, że płaczę w samotności, a nie robię tego
Nie chciałem pisać piosenki, aby nikt nie pomyślał, że jeszcze mi zależy.
Nie zależy, ale ty wciąż do mnie wydzwaniasz
Kochanie, ja ruszyłem naprzód i myślę, że powinnaś być czymś,
czego nie chcę zatrzymać, może powinnaś wiedzieć, że
moja mama cię nie lubi, a ona lubi wszystkich
I nie lubię przyznawać, że się myliłem,
I byłem tak skupiony na swojej pracy, że nie zauważyłem, co się dzieje.
Ale teraz wiem, lepiej śpi mi się samemu.
Bo jeśli tak bardzo się sobie podobasz,
Kochanie powinnaś odejść i kochać siebie.
I jeśli myślisz, że wciąż jestem przywiązany,
Powinnaś odejść i kochać siebie.
Ale kiedy powiedziałaś, że nienawidzisz moich przyjaciół,
To jedyny problem był z Tobą, nie z nimi.
I za każdym razem mówiłaś, że się mylę,
I próbowałaś sprawić, bym zapomniał, skąd pochodzę.
Nie chciałem pisać piosenki, aby nikt nie pomyślał, że jeszcze mi zależy.
Nie zależy, ale ty wciąż do mnie wydzwaniasz
Kochanie, ja ruszyłem naprzód i myślę, że powinnaś być czymś,
czego nie chcę zatrzymać, może powinnaś wiedzieć, że
moja mama cię nie lubi, a ona lubi wszystkich
I nie lubię przyznawać, że się myliłem,
I byłem tak skupiony na swojej pracy, że nie zauważyłem, co się dzieje.
Ale teraz wiem, lepiej śpi mi się samemu.
Bo jeśli tak bardzo się sobie podobasz,
Kochanie powinnaś odejść i kochać siebie.
I jeśli myślisz, że wciąż jestem przywiązany,
Powinnaś odejść i kochać siebie.
Za każdy raz, kiedy sprawiałaś, że czułem się mały,
Byłem zakochany, ale teraz niczego się nie boję.
Nigdy nie czułem się tak źle, jak wtedy, gdy byłem bezradny
Czy byłem głupi, że pozwoliłem ci burzyć swoje ściany?
Bo jeśli tak bardzo się sobie podobasz,
Kochanie powinnaś odejść i kochać siebie.
I jeśli myślisz, że wciąż jestem przywiązany,
Powinnaś odejść i kochać siebie.
Bo jeśli tak bardzo się sobie podobasz,
Kochanie powinnaś odejść i kochać siebie.
I jeśli myślisz, że wciąż jestem przywiązany,
Powinnaś odejść i kochać siebie.
Te wszystkie kluby, do których weszłaś na moje nazwisko
Myślisz, że złamałaś mi serce, o dziewczyno, na litość boską.
Myślisz, że płaczę w samotności, a nie robię tego
Nie chciałem pisać piosenki, aby nikt nie pomyślał, że jeszcze mi zależy.
Nie zależy, ale ty wciąż do mnie wydzwaniasz
Kochanie, ja ruszyłem naprzód i myślę, że powinnaś być czymś,
czego nie chcę zatrzymać, może powinnaś wiedzieć, że
moja mama cię nie lubi, a ona lubi wszystkich
I nie lubię przyznawać, że się myliłem,
I byłem tak skupiony na swojej pracy, że nie zauważyłem, co się dzieje.
Ale teraz wiem, lepiej śpi mi się samemu.
Bo jeśli tak bardzo się sobie podobasz,
Kochanie powinnaś odejść i kochać siebie.
I jeśli myślisz, że wciąż jestem przywiązany,
Powinnaś odejść i kochać siebie.
Ale kiedy powiedziałaś, że nienawidzisz moich przyjaciół,
To jedyny problem był z Tobą, nie z nimi.
I za każdym razem mówiłaś, że się mylę,
I próbowałaś sprawić, bym zapomniał, skąd pochodzę.
Nie chciałem pisać piosenki, aby nikt nie pomyślał, że jeszcze mi zależy.
Nie zależy, ale ty wciąż do mnie wydzwaniasz
Kochanie, ja ruszyłem naprzód i myślę, że powinnaś być czymś,
czego nie chcę zatrzymać, może powinnaś wiedzieć, że
moja mama cię nie lubi, a ona lubi wszystkich
I nie lubię przyznawać, że się myliłem,
I byłem tak skupiony na swojej pracy, że nie zauważyłem, co się dzieje.
Ale teraz wiem, lepiej śpi mi się samemu.
Bo jeśli tak bardzo się sobie podobasz,
Kochanie powinnaś odejść i kochać siebie.
I jeśli myślisz, że wciąż jestem przywiązany,
Powinnaś odejść i kochać siebie.
Za każdy raz, kiedy sprawiałaś, że czułem się mały,
Byłem zakochany, ale teraz niczego się nie boję.
Nigdy nie czułem się tak źle, jak wtedy, gdy byłem bezradny
Czy byłem głupi, że pozwoliłem ci burzyć swoje ściany?
Bo jeśli tak bardzo się sobie podobasz,
Kochanie powinnaś odejść i kochać siebie.
I jeśli myślisz, że wciąż jestem przywiązany,
Powinnaś odejść i kochać siebie.
Bo jeśli tak bardzo się sobie podobasz,
Kochanie powinnaś odejść i kochać siebie.
I jeśli myślisz, że wciąż jestem przywiązany,
Powinnaś odejść i kochać siebie.
No nie! Kate jak mogłaś? Juz liczyłam na to ze oni do siebie wrócą, a tu takie coś! Dlaczego?
OdpowiedzUsuńMyślałam że nareszcie będzie idealnie i będą razem a tu taka niespodzianka:( Czekam na następny rozdział 😱💕
OdpowiedzUsuńDziewczyno jak mogłaś mi coś takiego zrobić, teraz wstawiaj szybko, bo musze wiedzieć co i jakXD poza tym rozdział super jak za każdym razem<3
OdpowiedzUsuń~Jula(chyba nie komentowałam ani razu a czytam od początku:*)
Postaram się wstawić jak najszybciej, dziękuję za komentarz. :)
Usuń-K xx
Kiedy następny ????
OdpowiedzUsuńJeżeli mi się uda to jutro :)
Usuń-K xx
Czytam twojego bloga od początku lecz nie komentowałam ale jest to jeden z najlepszych jakie czytam <3 Ten rozdział jest naprawdę rewelacyjny , wszystko super gdyby nie ten koniec nie wierzę że Charli mógł,by zrobić teraz coś takiego 😭. Powodzenia !! Nie mogę doczekać się kolejnego 💕
UsuńJa tak samo uważam tez byłam od poczatku
UsuńPo raz kolejny złamałaś mi serce ;--; Taką miałam nadzieje ;-; Ale świetny rozdział i czekam na następny ;-; <3
OdpowiedzUsuńNo nie! Znowu ? Już miałam nadzieje że będzie dobrze między Kate a Charliem :( A tu znowu coś złego się szykuje... Szkoda :( Ale rozdział i tak super czekam na kolejny, może jeszcze się między nimi ułoży <3 Mam jeszcze nadzieje że będą razem <3 Byłoby fajnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejny ;*
Prosze mam jutro urodziny dodaj na jutro <3
OdpowiedzUsuńJesteś świetna!:* Masz mega wyobraźnię! Kolejny rozdział ktory jest swietny!:) Masz talent ... A co do Kate i Charliego, oby sie ułożyło, bo są idealną parą <3 Czekam na kolejny rozdzial. Buziaki ;***
OdpowiedzUsuńNieeee!!!! Cos ty zrohila!!! Oni maja byc razem. Nadal nie wierze w to ostatnie zdanie. Mam nadziej ze to jakies wyobrazenia Kate.
OdpowiedzUsuńPozatym twoj blog jest swietny milo sie go czyta, bo nie jeste nudny.
Kate!
OdpowiedzUsuńOczywiście jestem bo nie mogło mnie tu zabraknąć :D (#skromność xD) I wiesz co ci powiem? :D Kocham Cię za tą akcję *.* Znowu się coś dzieje takiego hot. Lubie takie akcje w opowiadaniach ale u ciebie to jest po prostu najlepsze. Kocham przeżywać te wszystkie emocje razem z Kate *,* Co do Charliego to jest pojebem ale niech się stara. xD Może w końcu Kate się do niego przekona na nowo. Znaczy z tego co przeczytałam to niby już sie przekonała ale po tej sytuejszyn to nie wiem co będzie. Nie wiem nawet co się stało xD Wiemy tylko iż "przechyliła głowę, całowali sie". Ale nic nie wiadomo. To tylko myśli Kejtuchy. Tak więc jestem ciekawa co tak na serio się wydarzyło :D Tak na marginesie to kocham kiedy Leo mówi do Kate "Kiti". To jest takie słodkie :DD Wiem że rozwalił mnie dzisiaj jakiś tekst Charliego ale nie pamiętam który xD Skleroza :') xD Ale muszę ci powiedzieć iż robi sie na prawde ciekawie :3 Tak ps. Dawaj więcej scenek z Leo i Kate bo ich jest ostatnio mało a są takie świetnee ^^ Ta dwójka to najlepsza para przyjaciół jaka kiedykolwiek mogła powstać. Są wspaniali. Podziwiam cie za to że tak dobrze to wymyśliłaś. Ogólnie To przez rozdział śmiałam się podczas niektórych momentów, zastanawiałam czy Kate będzie płakać po kłótni z Charliem, czy Charlie ją w końcu odzyska a teraz pod koniec zrobiłam centralnie takie "Uuuuuuu. Znowu będzie ostro". Czasami nie ogarniam swoich reakcji. No ale co ja ci mogę jeszcze napisać? Jejku. Kocham komentować twoje rozdziały. Zawsze sie tak rozpisuje bo mam dużo do powiedzenia na temat twojego talentu całego opowiadania i wrażeń podczas czytania. Dobra chyba już będę to kończyć bo wyjdzie na 8 kilometrów xDD Tak wiec na koniec standard. Mega super boski rozdział, wspaniałe piosenki (zwłaszcza loff za Hello *-*) i czekam na next <3 Chyba umre ale cierpliwa muszę być :D Dam radę. Dotrwam a gdy już wrzucisz rozdział napisze kolejny bezsensowny i chaotyczny oraz w luj długi komentarz :D To taki standardzig :33 Besos kochana :*
~Z xxx
Soooo bad sytuejszyn... Ja nwm co się dzieję, żart przecież ja to piszę xD dziwne rzeczy ogólnie... Charlie obiecał a tu proszę jakie rzeczy się dzieją. Nwm, nwm pożyjemy zobaczymy co się wydarzy.
UsuńEj no,, Kiti,, słodko no nie? Też tak uważam.
Masz rację zaniedbałam trochę przyjaźń Devriesa i Porter, postaram się to jakoś ogarnąć
Uwielbiam twoje dłuuugie komentarze, jak je czytam to ahhh, no miło mi i wgl cudowna jesteś xoxo
Ps. Co godzinę odświeżam twojego bloga a rozdziału nie ma. Co się dzieje ja się pytam?!
Pozdrawiam :)
-K xx
Co do mojego bloga to jestem w trakcie pisania. Mam nadzieje że jutro albo jeszcze dzisiaj uda mi sie coś dodać. Po prostu wcześniej troche nie miałam czasu ale teraz wzięłam sie za siebie i pisze jak najęta. Wena mnie złapała wiec może coś z tego wyjdzie :D A tak ogólnie to zauważyłaś że jestem całkiem inna? xD Wszyscy teraz piszą "O nieee. Tylko nie to. Charlie ty idioto" A ja że cieszy mnie akcja xD Ale to prawda. No bo przyznaj że jak ciągle jest słodko i dobrze to wieje nudą. Musi być akszyn XD To "Kiti" jest mega super słodkie <33 Kocham to *-* Dobra już sie nie rozpisuje :3 Mojego rozdziału wyczekuj jeszcze dzisiaj albo jutro :3 Obiecuje że dodam <3 xoxo
UsuńLel, no ty tylko napisałaś, że Charlie to pojeb i koniec. Hahah zauważyłam to!
UsuńŚwięta racja gdybym tylko pisała, o miłości i serduszkach to by nikt tego nie czytał, BAM.
Dobra, dobra...uwielbiam cię, ale wynocha do pisania. Mam wolne i nie mam co czytać :/
Loffki kisski itd.
Powodzenia z rozdziałem
-K xx
Kurde Charlie ja cie zabije ty idioto 😂😂😂
OdpowiedzUsuńKurde Charlie ja cie zabije ty idioto 😂😂😂
OdpowiedzUsuńNie będę Ci wypisywała tekstów typu: 'Jak mogłaś?!' albo 'Znowu?!'. Zaskoczyłaś mnie i to bardzo. Jestem w szoku.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się co myślał sobie Charlie, całując tą Weronikę? Że Kate nie zauważy? Że to mu nie zaszkodzi? Nie potrafię wyobrazić sobie co działo się w jego głowie w tamtym momencie. Chaos... To przybiło tylko ostateczny gwóźdź do trumny ich cudownego związku. Chociaż przeczytałam to wszystko od początku do końca, to nadal nie mogę uwierzyć w to co tu napisałaś... Po prostu, tym razem moja wyobraźnia mnie zawiodła.
Wyobrażam sobie natomiast to, co czuła Kate wtedy gdy ich zobaczyła. Cios prosto w serce, rozpacz, ale nie łzy. Tym razem łez nie ma. Teraz jest pustka i szok. Znów to zrobił, a było tak pięknie... Gdy przeczytałam o tym jak oni przeżywali te cudowne uczucia, miłość po prostu aż parowała gorącem, byli tak niedaleko od celu... I Charlie'go znów poniosły emocje. Nie zapanował nad własnymi uczuciami i stracił kontrolę nad tym co robi. Współczuję mu, ale tym razem jakby mniej... Nie czuję już tej nici zrozumienia. Zerwał ją. Między mną, jak i Kate.
Chociaż... Może to głupie, ale mam pewien pomysł...
Może to nie był Charlie, tylko ktoś inny? Może Kate tak bardzo bała się zobaczyć znów tej sceny, że 'zobaczyła' w tej osobie Charliego? Po prostu nie mogę wyobrazić sobie Charliego, który znów powtarza swój życiowy błąd. To jest niemożliwe. Może się mylę... Ale tak właśnie mi się wydaje... Powrót do miłości, cel już blisko i nagle zwrot akcji... Tak jak z tą ciążą... Hmm... Kate, dajesz do myślenia i jesteś bardzo tajemnicza...
~M
Widzę, że bardzo nie chcesz ,,rozstania,, Kate i Charliego, praktycznie nie są razem, ale teorytycznie łączy ich potężne uczucie. Żadny pomysł nie jest głupi, po prostu chcesz żeby to była nie prawda. Co będzie... Zobaczymy, ja ze swojej strony mogę zapewnić, że Kate już nigdy nie wybaczy Charliemu zdrady, tak ukształtowałam jej charakter.
UsuńPozdrawiam
-K xx
Masz rację. Wbiłam sobie do głowy, że oni muszą być razem:-( Mimo tego, mam nadzieję, że będą szczęśliwi. Kate... To nie jest już koniec bloga, prawda???
UsuńKiedy następny???:'(
UsuńNie, to nie koniec :)
UsuńNapisałam już dużo rozdziałów i mam nadzieję, że jeszcze dużo napiszę. Jak na razie pomysły się nie kończą.
-K xx
Następny jutro :)
UsuńOk więc gdy pierwszy raz trafiłam na tego bloga pomyślałam, że ma za dużo rozdziałów ni, że nie chce mi się tego czytać. jakiś czas później nudziło mi się i pomyślałam, że poczytam jakiegoś dłuższego bloga i od razu przypomniał mi się twój (było wtedy chyba 38 rozdziałów). Zaczęłam go czytać i tak mnie to wciągnęło, że czytałam do nocy i w końcu przysnęłam :'''D. Od tej pory codziennie wchodzę tu i od razu aktualizuję, żeby sprawdzić czy nic nie wrzuciłaś *-* Kurde no prawda jest taka, że nie mogę się oderwać XDD. W sumie jest to jeden z niewielu blogów, które czytam, który ma rozdziały takiej długości i mi się to bardzo podoba :* a co do rozdziału to CHARLIE JEST DUPKIEM xDD I MYŚLĘ, ŻE KATE MU NIE WYBACZY :)
OdpowiedzUsuńNooo, to ten do następnego. Czekam na nexta :*
/Als <3
Hahahah ,,Charlie jest dupkiem i myślę, że Kate mu nie wybaczy,, XD Myślmy pozytywnie xD no zobaczymy co się zadzieje .
UsuńDziękuję za komentarz :)
-K xx
Zgadzam się z osóbkami powyżej. Charlie ty durniu! (Przeklinam)! A było tak pięknie! Ty to masz pomysły kobieto!! Jak mas wolne to pisz, bo przyznam że jestem ciekawa co "Kiti" zrobi. Też uważam że to takie słodkie. Skąd ty masz pomysły na bitwe z pizzy!? Przecierz pizza to świętość!
OdpowiedzUsuńDobra a teraz rozkaz: W PIĄTEK LUB SOBOTĘ MARSZ DO KOMPUTERA I PISZ ROZDZIAŁ!
*nie wykonanie grozi śmiercią (to wcale nie jest groźba)
Papatki x
No Nie! Oni muszą być razem ❤️ Kiedy następny? ❤️ Zapraszam do mnie http://bam-ff-blog.blogspot.com ❤️
OdpowiedzUsuńCOOOOOO? Coooooooooo??!!!!!!! COOOOOOOOOOOOOO? Serio! Ale Charlie tym razem przesadził ja na miejscu Kate juz nigdy bym mu nie wybaczyła! Chyba Kate miała co do tej trasy dobre przeczucia ze znowu cos sie zchrzani! A teraz tak juz bardzo poważnie kiedy następny rozdział bo jutro mam test z matmy i sądzę ze nie bede mogła sie skupić bo bede myślała co Charlie znowu robił a było juz tak pięknie! Naprawdę nie spodziewałam sie tego! Mam nadzieje ze rozdział pojawi sie jak najszybciej!!? Powodzenia kochana i weny
OdpowiedzUsuńPapatki 💕
A i czy jak skończysz tego bloga to będzie 2 cześć czy będziesz pisała od nowa nową historie?
OdpowiedzUsuńJa też myślę, że Kate już nie wybaczyłaby Charliemu...ale no zobaczymy XD
Usuńhahahahh co już mnie wyganiasz z tego bloga? XD nic nie wiem o tym, żebym go kończyła, a tym bardziej o tym żebym zaczynała nowy XD
Dziękuję za komentarz, dziś wieczorem będzie kolejny rozdział :) A noi powodzenia na teście :D
-K xx
No więc tak... Dzisiaj odkryłam twojego bloga i zastanawiam się dlaczego tak późno. ON JEST NIESAMOWITY!❤ Przez cztery godziny czytałam wszystkie rozdziały i jedyne co mogę powiedzieć to WOW! Bardzo podoba mi się twój styl pisania. Od początku zainteresowała mnie postać Kate. Ma bardzo ciekawy charakterek haha xD
OdpowiedzUsuńMam tylko jedną uwagę (jak zawszę xD) uważaj na błędy. Nie jest ich bardzo dużo, ale przez nie rozdział nie jest idealny, a widzę, że masz ogromny potencjał i talent. Jesteś bardzo kreatywna co mnie cieszy :D
Czytam wiele blogów o BAM i przyznam szczerze, iż twój od tej pory jest jednym z moich ulubionych xD
Co do rozdziału to chyba cię zabije xD Wszystko było tak ładnie, a tu takie coś? Charlie spieprzył sprawę. Wątpię czy Kiti mu wybaczy...
Podsumowując, piszesz genialnego bloga. Teraz co pięć minut będę sprawdzać czy nie dodałaś nic nowego xD Życzę weny i czekam na nexta ❤
W wolnej chwili zapraszam do mnie:)
illbemissingyoubam.blogspot.com
DOBRANOC 💖 (przez ciebie idę spać o 1 xD)
Wooow podziwiam ludzi, którzy czytają te wszystkie rozdziały od początku, gratuluje xD
UsuńCo do twojej uwagi, nikt się nie skarżył, więc nic z tym nie rozbiłam XD Tak, wiem, że w moim blogu jest pełnooo błędów...Rozdziały piszę na telefonie, a wszyscy znamy uroki autokorekty, gdy już poprawiam rozdział na komputerze to nie mam ochoty zmieniać tych wszystkich 'ą' 'ł'.
Cenna uwaga i postaram się to chociaż trochę zmienić, wiem, że wtedy łatwiej się czyta :)
Hahahahhaha to cię nie pocieszy, ale gdy ty pisałaś ten komentarz ja już smacznie spałam :)
Dziękuję
-K xx
Wiesz ja lubię się czepiać haha xD Ta.. Autokorekta to zło xD
UsuńTak wiesz nie bardzo mnie to pocieszyło haha xD kiedy dodasz nexta tak wgl?❤
Dobrze! Przynajmniej wiem nad czym powinnam popracować.
UsuńWieczorem będzie rozdział!
-K xx
Czekam❤
UsuńZlamalas mi serce ;-; znowu ;-;
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze świetny <3 czytam od początku :* Kiedy następny???
~Natalie
Kate! To teraz ja,krótko zwięźle i na temat,miałam nadzieje,że sie pogodzą,ale wiem też,że mimo wszystko będzie dobrze, ja zawsze będę czytać. "Kiti" to jest słodkie też tak na ciebie będę mówić👌xD Co do rozdziału to wiesz, że uwielbiam momenty zazdrości, jesteś świetna!Czekam na next ❤
OdpowiedzUsuńO Matko, co ten Charlie?! xd Jeny,jesteś świetna, uwielbiam czytać to ff. Znalazłam je chyba Jakoś tydzień temu i w kilka dni wszystko nadrobilam.Siedzialam po nocach i czytalam,bo tak mi się spodobało! Genialnie piszesz,serio! Buziaki i oby tak dalej! :*
OdpowiedzUsuń