środa, 14 października 2015

PROLOG

No więc mam na imię Kate. Kate Porter. Mam 16 lat. Jeśli chodzi o wygląd to mam 165 cm, od 3 lat dbam o swoją figurę, więc mam odpowiednie kształty, mam zielone oczy, długie brązowe włosy, oliwkową cerę. Całe życie słyszę że jestem ładna, niby miło to słyszeć, ale nie chce żeby ludzie znali mnie jako tą ,, z ładną buźką,,.
Mieszkam...mieszkałam w Polsce. Moi rodzice z myślą stworzenia idealnej rodziny zbudowali dom w UK, miałam mieć rodzeństwo i ogólnie miało być idealnie. Niestety sprawy się skomplikowały i właśnie lecę do nowego domu bez rodzeństwa, które zawsze chciałam mieć, bez ojca, który zawsze( tak mi się wydawało) był idealny, no i ogólnie to nie jest tak kolorowo, jak w bajce, którą opowiadali mi rodzice, jeszcze pół roku temu, o naszym przyszłym życiu. Ale co zrobisz, przecież moje życie do tej pory było wspaniałe: miałam kochających rodziców, przyjaciół, chłopaka (który mnie zdradził, ale to szczegół ), rodzice dobrze zarabiają, więc co chciałam to miałam, brakowało mi tylko rodzeństwa; więc musiało się coś spieprzyć, wypadło na rodzinę.
No wiec siedzę w pieprzonym fotelu, który kopie pieprzony dzieciak i lecę do pieprzonej Brytanii z mamą. Ogólnie to fajnie...
Moja mama urodziła się w Anglii i nie mam pojęcia dlaczego przeprowadziła się do Polski.... chwila, już wiem no tak, dla mojego ojca, sorry mamo nie opłacało się.
Jeśli chodzi o moją mamę to jest jedną z dwóch osób dla których jestem w stanie poświęcić wszystko, druga jest Cameron mój najlepszy przyjaciel, nasze mamy razem przeprowadziły się do polski, by tam ułożyć sobie życie; to właśnie jego będzie mi brakować najbardziej. Jest o dwa lata starszy i odkąd pamiętam zawsze byliśmy nierozłączni. Już za nim tęsknię.
Jesteśmy juz pod naszym domem, wielki, nowoczesny, biały.
- WOW.
- Kochanie zamknij buzię, bo ci mucha wpadnie.- zaśmiała się moja mama i objęła mnie ramieniem.
- Mama on jest cudowny!
- Kate obiecuje, że tu będziemy szczęśliwe.- uśmiechnęłam się smutno na te słowa. Wniosłyśmy nasze walizki. W środku dom wyglądał lepiej niż na zewnątrz, po prostu niedopisania. Pobiegłam do swojego pokoju, cały był w kolorach , szarym, pudrowy róż i blady niebieski, był piękny. Łóżko, na którym spokojnie mogą spać 3 osoby, nieduże biurko, toaletka, na ziemi leżał szary włochaty dywan, najbardziej podobało mi się duże okno przez które było widać nasz ogród i część miasta leżącego niedaleko oceanu ( nasz dom był na jakiejś górce, wzgórzu nwm ), piękny widok, przy oknie był szeroki  parapet z kilkoma poduszkami kolorystycznie pasujących do pokoju. W pokoju miałam jeszcze niedużą łazienkę i garderobę. W ogrodzie byl ... basen!! Staruszkowie się postarali.
Cały wieczór spędziłam z mamą leżąc w salonie i zachwycając się domem .
_____________________________________________________
Witam , Kate miło mi. 
No więc, pisze bloga , jak widać, jest już prolog.
Opowiadanie będzie o BAM , Leondre pojawi się w drugim rozdziale.
Początek nie będzie tak bardzo ciekawy, bo muszę wszystko jakoś ogarnąć, ale mam kilka fajnych pomysłów, wiec zachęcam do czytania.
Mogą pojawiać się wulgaryzmy i takie inne, więc CZYTACIE NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!
Zachęcam do komentowania.

3 komentarze:

  1. Jak to czasem miło wrócić do początków, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczynam to czytać trzeci raz, pozdrawiam siebie c:

    OdpowiedzUsuń
  3. Xd czytam wszystko co piszesz 💗 kocham cie dziewczyno , czekam jakiś tydzień na następny rozdział w tamtym drugim opowiadaniu 💗 XDDDDD

    OdpowiedzUsuń